Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Warbus wygrywa w Jastrzębiu przez KIO

infobus
27.01.2015 22:34
0 Komentarzy

27 stycznia br. Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła wszystkie odwołania złożone przez śląskich przewoźników w przetargu na obsługę kilkudziesięciu linii autobusowych w sieci MZK Jastrzębie-Zdrój. To zamyka drogę do kolejnych protestów. Tym samym warszawski Warbus wchodzi na Śląsk! Przewoźnik jako jedyny zmieścił się w kwocie przeznaczonej przez zamawiającego na sfinansowanie zamówienia (tj. 200 mln PLN netto). Dodatkowo konsorcjum na czele z PKM Jastrzębie-Zdrój źle wniosło wadium i nie może już dalej uczestniczyć w postępowaniu odwoławczym. Tym samym w grze został Warbus z ofertą na kwotę 199,5 mln PLN netto oraz konsorcjum z Meteorem na czele z ceną 211 mln PLN netto. Taki werdykt oznacza wielki zwycięstwo Warbusa ?pierwsze na Śląsku i jedno z największych w historii spółki. Firma przez najbliższe 10 lat (od 1.05.2015 r. do 31.05.2025 r.) będzie obsługiwała linie autobusowe w sieci MZK  numerach 101-129, 130, 132 i 218. Smaku temu zwycięstwu dodaje fakt, że to już druga w krótkim odstępie czasu wygrana Warbusa z Meteorem w KIO. O ile w Tczewie miasto i tak podpisało umowę z śląskim konsorcjum (wybierając o 5 mln zł droższą ofertę), tak w Jastrzębiu porażka lokalnych przewoźników została już przesądzona. Największym przegranym w tym przetargu jest samorządowa spółka PKM Jastrzębie-Zdrój, która utraciła w ten sposób znakomitą część swojego rynku transportowego. I to w dość kuriozalnej sytuacji, gdyż firma teoretycznie mogła otrzymać ten pakiet linii z MZK na zasadzie bezpośredniego zawarcia umowy na świadczenie komunikacyjnych usług. Teraz przedsiębiorstwo będzie musiało walczyć o przetrwanie. Przypomnijmy, że wymagania MZK Jastrzębie-Zdrój dotyczące taboru, jaki musi 1 maja wystawić nowy przewoźnik, były następujące:- 2 szt. autobusów przegubowych powyżej 14,5 m o pojemności co najmniej 140 miejsc (tabor typu A), – 55 szt. autobusów standardowych powyżej 11,5 m o pojemności powyżej 80 miejsc (tabor B)- 4 szt. autobusów MIDI powyżej 7,5 m o pojemności co najmniej 35 miejsc (Tabor C)Wszystkie przegubowce, które teoretycznie mają 1 maja stanąć do obsług jastrzębskich linii, mają być po raz pierwszy zarejestrowane nie wcześniej niż 2005 roku (z normą Euro 3), z kolei pojazdy standardowe i midibusy mają pochodzić przynajmniej z 2010 roku (Euro 5). Wszystkie autobusy realizujące zamówienie muszą mieć całkowicie niską podłogę (oprócz taboru C o co najmniej 35% niskim przebiegu podłogi), wywietrzniki dachowe oraz przesuwane lub uchylne okna, co najmniej dwa na każdej z bocznych ścian pojazdu, które pasażerowie mogą otwierać i zamykać samodzielnie, chyba że pojazd jest wyposażony w sprawnie działającą klimatyzację przedziału pasażerskiego. Wszystkie pojazdy powinny być wyposażone w zestaw głośników oraz wyświetlacz do fonicznego i wizualnego zapowiadania kolejnych przystanków. I co najważniejsze ?od 1 stycznia 2016 rok aż 50% autobusów typu B i C przeznaczonych do realizacji zadań w sieci MZK ma być wyposażona w silniki spełniające normę emisji spalin Euro 6, a pozostałe autobusy muszą mieć silniki spełniające normę czystości spalin minimum Euro 5 (wyjątkiem jest taboru typu A, który powinien spełniać normę co najmniej Euro 3).   I na koniec krótkie podsumowanie. O wadze śląskiego zamówienia świadczył fakt, że poza warszawskim Warbusem, wzięły w nim udział dwa potężne transportowe konsorcja. Z jednej strony mieliśmy dość egzotyczną grupę ?pod dowództwem?PKM Jastrzębie Zdrój, które wraz z Mikrusem, PPUH Andrzej Kłosok, A21 i Krzysztofem Pawelcem, broniło linii aktualnie obsługiwanych przez PKM. Naprzeciwko nich stanęło drugie śląskie konsorcjum złożone już tylko z prywatnych firm ?także w sile pięciu spółek: Meteor, Nowak Transport, FUH Tadeusz Rzemyk, IREX i PKS Południe. Składnia ofert miało miejsce 5 grudnia i po ich otwarciu okazało się, że obie grupy przebił cenowo Warbus, który uzyskał łącznie 100 pkt. za najniższe ceny wzkm i to zarówno w taborze A (5,34 PLN netto), jak i w B/C (5,34 PLN netto). Drugie miejsce pod względem punktacji zajęło ?komunikacyjne partnerstwo publiczno-prywatne?z PKM-em na czele (95,46 pkt) z najwyższą ceną w taborze A (6,69 PLN netto) i jedną z niższych cen w taborze B/C 5,59 PLN netto. Z kolei stawkę z 94,35-punktami zamknęło konsorcjum prywatnych firm z ceną 5,66 PLN netto w taborze A i 5,66 PLN netto w taborze B/C. Jak łatwo można było przewidzieć po Nowym Roku runęła lawina odwołań od werdyktu komisji przetargowej MZK. Pierwszy protest do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) wniósł lider ?prywatnej grupy??Meteor, następnie pojawiła się skarga spółki ASKA, a na końcu swoje odwołanie złożył PKM Jastrzębie Zdrój. Do tych wniosków 5 stycznia br. przyłączyli się koalicjanci. O ile konsorcjum PKM-u zaskarżyło wybór najkorzystniejszej oferty, czyli wybór Warbusa, tak Meteor zażądał unieważnienia propozycji obu konkurentów, licząc, że w przypadki pomyślnego werdyktu KIO tylko jego oferta pozostanie ?na placu boju?. Wszystkie zastrzeżenia dotyczyły uchybień proceduralnych (m.in. w zakresie wykazu floty i adresu zajezdni) oraz rażąco niskiej ceny. Warbus zgrabnie odbił wszystkie argumenty, a KIO przyznała mu rację.  Teraz czekamy na podpisanie umowy z Międzygminnym Związkiem Komunikacyjnym z siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju.

Komentarze