Rząd o nowym orężu dla autokarów. W 2021 roku?

infobus
24.07.2020 07:00
0 Komentarzy

„Chcemy dostarczyć przedsiębiorcom nowy oręż” – powiedziała 23 lipca w radiowej Trójce Polskiego Radia wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

-„Chcemy dostarczyć nowy oręż przedsiębiorcom branż szczególnie dotkniętych koronawirusem jak np. pilotom wycieczek, przewoźnikom turystycznym, czy kierowcom przewozów autokarowych; do końca wakacji będą gotowe projekty ustaw, by Sejm je przyjął do końca br.- powiedziała wicepremier Jadwiga Emilewicz.

Jak mówiła, chodzi o rozwiązania, które zapewnią im dalsze funkcjonowanie „po miesiącach, tygodniach, kiedy były im udostępniane środki płynnościowe, które sprawiły, że te podmioty są na rynku, i miejsca pracy są zachowane”.

Wśród tych rozwiązań wymieniła m.in. estoński CIT, czy ulgę robotyzacyjną, a także inne tzw. mikrotarcze.

-„Mikrotarcze to są takie rozwiązania, które – biorąc pod uwagę specyficzne branże – wiemy, że pomimo odmrożenia gospodarki nie są w stanie podnieść się na nogi np. turystyka. Jeśli największe biura podróży oferujące wycieczki zagraniczne w ubiegłym roku miały w lipcu 300 czarterów, a w tym roku to jest 30 czarterów, to trudno sobie wyobrazić, że w takich warunkach te formy przetrwają” – tłumaczyła.

Co dla kierowców i pilotów”

Emilewicz wymieniła także pilotów wycieczek, przewodników turystycznych, kierowców przewozów autokarowych.

Jak mówiła, „to są te obszary, które są dotknięte spadkami ponad 80 proc. i dla nich mamy także przedłużenie rozwiązań tarczowych na kolejne miesiące”.

-„Do końca wakacji projekty ustaw będą gotowe. Będziemy chcieli nad nimi pracować w rządzie we wrześniu, tak, aby do końca tego roku zostały przyjęte przez Sejm i weszły w życie od początku przyszłego roku” – zapowiedziała.

Klimatyczna neutralność

Szefowa MR pytana była również o ustalenia na szczycie UE, w tym o kwestię neutralności klimatycznej.

„Przyjęcie neutralności klimatycznej – tak, jak zapowiedział pan premier Mateusz Morawiecki jeszcze w grudniu na szczycie UE – w przypadku Polski do 2050 roku jest przede wszystkim technologicznie niemożliwe. Zatem ta suma emisji będzie liczona – według Polski – w 2050 i w kolejnych latach, jeśli będziemy ją zliczać na poziomie europejskim. Te kraje, które są dziś, jak np. Francja w 80 proc. oparte na energii atomowej, zeroemisyjnej, wówczas się będą dzielić tą swoją nadwyżką” – tłumaczyła.

Jak mówiła, wszystkie fundusze, zwłaszcza fundusz odbudowy, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, „są przeznaczone na transformację w stronę zazielenienia gospodarki”. „Zatem produkcja energii elektrycznej w Polsce, ta dywersyfikacja będzie musiała następować, tylko będziemy to robić w naszym tempie i w zgodzie z naszymi możliwościami” – wyjaśniła.

Podkreśliła, że dodatkowe 600 mln euro wynegocjowane przez Morawieckiego dla regionów uboższych, a także duży zakres funduszu odbudowy, „to są środki, które przede wszystkim będą przeznaczone na transformację regionów, na których wydobywa się węgiel”.

„Kiedy mówimy o neutralności klimatycznej w horyzoncie 2020-2050, mówimy (…) o horyzoncie, który jest pewnym wyznaczeniem kierunku. To, czy on zostanie osiągnięty – wszyscy eksperci w Europie patrzą na to z dużą dozą rezerwy” – powiedziała.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że porozumienie zawarte na szczycie UE we wtorek nad ranem daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami to 160 mld euro w cenach bieżących dla naszego kraju.

Przekazał, że w ostatniej nocnej rundzie rozmów wynegocjowaliśmy jeszcze 600 mln euro na regiony, które potrzebują najwięcej środków na rozwój. Porozumienie zakłada fundusz odbudowy liczący 750 mld euro, w tym 390 mld w grantach a 360 mld euro w pożyczkach. Fundusz odbudowy ma być odpowiedzią na kryzys spowodowany pandemią koronawirusa. (PAP)

Komentarze