Niemieckie stowarzyszenia autobusowe walczą z wirusem

Federalny Związek Niemieckich Przedsiębiorstw Autobusowych i Autokarowych (bdo) oraz Stowarzyszenie Niemieckich Firm Transportowych (VDV) biorą aktywny udział w walce z epidemią.

– „Dla przemysłu autobusowego bardzo ważna jest, jak najszybsze ograniczenie epidemii ” – podsumowała 5 marca dyrektor generalna bdoChristiane Leonard.

Autokary a wirus

W związku z rosnącą liczbą zachorowań, niemieckie firmyautobusowe w Niemczech podjęły inicjatywę, aby we wszystkich autokarach naliniach międzynarodowych wypełniać ankiety lokalizacyjne.

W Polsce taki obowiązek wprowadziło Ministerstwo Zdrowia, oczym pisaliśmy TUTAJ

Jak poinformował Federalny Związek NiemieckichPrzedsiębiorstw Autobusowych i Autokarowych (bdo), niemiecki przemysłautobusowy weźmie czynny udział w walce zkoronawirusem za pomocą tego środka. Stowarzyszenie z Federalnym MinisterstwemTransportu wzięło na siebie wprowadzenie tzw. karty wyjścia po tym, jakzasugerował to rozwiązanie zespół kryzysowy z Federalnego Ministerstwa Zdrowiai Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Firmy członkowskie bdo zostaną jak najszybciej poinformowaneo skoordynowanej procedurze i otrzymają szablony takiej karty.

Ankiety zawierają dane kontaktowe pasażerów z krajów podwyższonegoryzyka, które mogą być następnie wykorzystane w przypadku wykrycie wirusa.Ministerstwo spraw wewnętrznych wcześniej zdecydowało, że podróżni powracającydo Niemiec z Chin, Korei Południowej, Japonii, Iranu i Włoch powinni zgłosićswoje miejsce pobytu władzom.

System ten jest obecnie wdrażany również w przypadku podróżyautobusowych.

Ankiety w transporcie publicznym?

Z kolei sceptycznie do tego pomysłu odniósł się szef stowarzyszeniaNiemieckich Firm Transportowych (VDV), Oliver Wolff, który zwrócił uwagę nafakt, że nie jest możliwe rejestrowanie pasażerów w anonimowym i masowym transporciew autobusach i pociągach.

W ten sposób odniósł się on do wypowiedzi federalnegoMinistra Zdrowia Jensa Spahna, że Niemcy stają w obliczu epidemii i powinnykontrolować również ruch kolejowy, autobusowy i kolejowy z regionów dotkniętychwirusem SARS-CoV-2.

VDV w pełni popiera proponowane środki zapobiegawcze rządufederalnego i zespołu kryzysowego, ale jednocześnie zwraca uwagę na fakt, że transportpubliczny to codziennie około 30 milionów ludzi w autobusach i pociągach, coskutecznie uniemożliwia ich rejestrację.

– „Należy podjąć odpowiednie środki w celu zapewnienianajwyższego poziomu higieny – powiedział dyrektor generalny VDV Oliver Wolff. „Jednocześnienależy wziąć pod uwagę, że transport autobusem czy pociągiem odbywa się bezobowiązkowej rejestracji, tj. anonimowo. Jest to decydująca różnica w stosunkudo ruchu lotniczego”.

Na koniec szef VDV dodał, że wszyscy członkowie stowarzyszeniamają przygotowane już procedury co do zachowania się w sytuacjach pandemii. Takie wytyczne dla firm transportowych powstały w 2009 r. , kiedyw Niemczech wybuchła tzw. „świńska grypa”.

„