Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Morawiecki o pracownikach delegowanych

infobus
04.12.2017 10:10
0 Komentarzy

Zmiany w dyrektywie dotyczącej pracowników delegowanych są”strzałem w stopę” Unii Europejskiej – ocenił w poniedziałek wrozmowie z „Financial Times” wicepremier Mateusz Morawiecki.Ostrzegł, że zmiany mogą ograniczyć konkurencyjność Wspólnoty.

W październiku Rada Unii Europejskiej przyjęła stanowiskows. pracowników delegowanych przy sprzeciwie m.in. Polski i Węgier. Zgodnie zprzyjętym stanowiskiem, państwa członkowskie będą miały trzy lata na wdrożenienowych przepisów od momentu, gdy zaczną obowiązywać, a firmy będą mieć 4 latana dostosowanie się od nich. Okres delegowania ustalono na 12 miesięcy, przyczym będzie można wystąpić w określonych przypadkach o dodatkowe 6 miesięcy.

Zmiany w dyrektywie dotyczącej pracowników delegowanychforsował francuski prezydent Emmanuel Macron – zdaniem „FT” – była topróba obrony własnego rynku przez napływem tańszej siły roboczej zbiedniejszych państw, w szczególności Europy Środkowej i Wschodniej. Jednak krajeregionu odebrały to jako „ledwie skrywany protekcjonizm”.

„Nie chcemy wspólnego rynku europejskiego, w którymklienci kupują dobra od technologicznie zaawansowanych firm Zachodniej Europy,podczas gdy w tym samym czasie konkurencyjność naszych obywateli (w sektorzeusług) jest ograniczana regulacją” – powiedział „FT” Morawiecki.

Dziennik przypomniał, że trwają dyskusje na temat tego, iledni pracownicy firm transportowych mogą spędzić w danym kraju, zanim zostanąuznani za pracowników delegowanych. Rząd w Warszawie, przy wsparciu m.in.Irlandii, Hiszpanii i Węgier, liczy na podniesienie proponowanego przez KomisjęEuropejską limitu pięciu dni.

„Nasi kierowcy z Europy Środkowo-Wschodniej dostarczajądobra na terenie całej Europy na potrzeby różnych etapów produkcji. Jeśli będązmuszeni do pozostania w Niemczech na (tylko) dwie noce lub (tylko) trzy nocewe Francji, wpłynie to na fragmentację całego łańcucha dostaw” – tłumaczyłpolski wicepremier.

„W efekcie uderza to nie tylko w nasz sektor budowlanyi logistyczny – to coś więcej. Myślę, że strzelamy sobie w stopę takąregulacją” – argumentował.

Morawiecki podkreślił, że pośród czterech swobód UniiEuropejskiej, swoboda usług jest najsłabiej rozwinięta, podczas gdy – jegozdaniem – to właśnie w tym obszarze kraje Europy Środkowo-Wschodniej majączęsto przewagę nad zachodnimi konkurentami.

„Pozostałe trzy wolności działają na korzyść bogatszychpaństw, bo są oparte na technologii, przyciągają naszych najbardziejutalentowanych, najlepszych ludzi i (bogatsze kraje) sprzedają nam swojevolkswageny i renault. Kiedy jednak nasi kierowcy ciężarówek chcą wejść na ichrynki, chcą je chronić” – powiedział Morawiecki, oceniając, że jest to”nieuczciwe” i „szkodzi konkurencyjności całej Unii Europejskiej”.

„Financial Times” zaznacza, że kompromisowerozwiązanie w tej sprawie będzie przedmiotem dyskusji w Parlamencie Europejskimi w państwach unijnych, a także na wtorkowym spotkaniu ministrów transportu wBrukseli.

Komentarze