Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Solaris gotowy na autobusowy boom w Indiach

infobus
10.06.2019 08:00
0 Komentarzy

Największe miasta Indii przestawiają się na elektryczne autobusy; rządowy think tank rekomenduje wycofanie spalinowych autobusów. Delhi zamierza kupić 1 tys. takich pojazdów; testowany był tam m.in. autobus konsorcjum indyjskiego JBM z polskim Solarisem.

Do 2025 r. indyjski rząd planuje wycofać z użytku spalinowe skutery i trójkołowce. Niti Aayog, rządowy think-tank pełniący funkcję komisji planowania, rekomenduje również zrezygnowanie z zatruwających powietrze autobusów.

Delhi e-pionierem

Władze Delhi nie czekają na wejście nowych przepisów. Na początku marca miasto ogłosiło pierwszy przetarg – na 375 pojazdów. Łącznie, w pierwszej fazie wymiany taboru autobusowego, rząd Delhi zamierza kupić 1000 elektrycznych autobusów. Miasto posiada obecnie ok. 4 tys. pojazdów. Eksperci szacują jednak, że w 29-milionowej aglomeracji potrzeba przynajmniej 10 tys. autobusów.

Pod koniec listopada 2018 r. w Delhi zaczęły się pierwsze testy elektrycznych autobusów. Na trasie linii 534 z Anand Vihar, we wschodniej części miasta, do Mehrauli, na południu Delhi, sprawdzano autobusy konsorcjum JBM-Solaris oraz indyjsko-chińskiego Olectra-BYD. Pokonanie 25 km trasy zajmuje w szczycie niemal dwie godziny.

Oferta JBM-Solaris

Autobus JBM-Solaris ma mieć zasięg 150-200 km i jeździć przez 10-15 godzin bez ładowania, w zależności od natężenia ruchu w mieście. Konsorcjum w badania inżynieryjne i organizację produkcji zainwestowało ok. 43 mln dol. Fabryki w Faridabadzie i Kosi mają produkować 2 tys. sztuk rocznie.

-„Mamy zespół 300 inżynierów, którzy pracowali nad tym projektem” – mówił przed inauguracją testów indyjskim mediom szef JBM Nishant Arya. Autobus był budowany na bazie indyjskiego podwozia i polskiego silnika elektrycznego. „Dzięki tej współpracy planujemy stworzyć bezpośrednio i pośrednio 50 tys. miejsc pracy w pierwszej fazie, do 2021 r. i ok. 200 tys. w drugiej fazie, do 2024 r.” – powiedział Arya dziennikowi „The Economic Times”.

Konkurencją dla indyjsko-polskiego konsorcjum jest głównie Olectra-BYD, spółka joint venture chińskiego potentata w branży BYD Auto. Firma podpisała kontrakt ze stanem Uttarakhand na dostarczenie 500 elektrycznych autobusów. W Telanganie, gdzie na każdy z autobusów otrzymano ministerialne dofinansowanie w wysokości 140 tys. dol., zamówiono 40 pojazdów 12-metrowych. Testy 12-metrowej wersji autobusu zakończono m.in. w miastach Bangalur, Ćandigarh i Radźkot oraz stanie Goa. Pierwsze autobusy tej firmy kursują również w górskim stanie Himaćal Pradeś, gdzie wjeżdżają na przełęcz Rohtang na wysokość 3878 metrów.

Tata Motors, w całości indyjska firma motoryzacyjna, dostarczy z kolei 40 autobusów do Lakhnau.

Olbrzymi potencjał

Indyjskie ministerstwo transportu szacuje, że w kraju potrzeba 3 mln nowych autobusów. W całych Indiach jest obecnie ok. 1,9 mln autobusów, z czego 280 tys. należy do spółek państwowych.

Jednak zmiana polityki rządu może objąć również prywatne autobusy i także prywatni przewoźnicy zostaną zmuszeni do wycofania pojazdów z silnikami spalinowymi. Już teraz rząd premiera Narendry Modiego szykuje się do radykalnej reformy pojazdów dwu- i trójkołowych (skutery i riksze motorowe), które stanowią ok. 75 proc. wszystkich pojazdów na drogach. Właściciele dostaną 3-4 lata na wymianę pojazdów na elektryczne.

Amitabh Kant, szef rządowego think tanku Niti Aayog, rekomenduje dodatkowe środki na wsparcie zakupów, projektowania i produkcji pojazdów elektrycznych. Obecnie można korzystać z grantów pochodzących z funduszu o wartości 1,4 mld dol., a kolejne 3 mld dol. uruchomiło w ubiegłym roku ministerstwo ds. rozwoju miast.  (PAP)

Komentarze