Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Inkorporacja PKS-ów staje się sporem politycznym

infobus
27.11.2016 15:43
0 Komentarzy

W miniony piątek wicemarszałkowie z PO oraz przewodniczącyklubu Platformy w sejmiku zwołali konferencję prasową i poinformowali, że chcąwstrzymania procesu łączenia spółek. Mówili, że zbyt mało o nim wiedzą, a całaprocedura wywołuje niepokój zarówno wśród pracowników PKS-ów, jak i mieszkańcówkorzystających z transportu organizowanego przez samorząd.

Stanowisko zaskoczyło współkoalicjanta Platformy w sejmiku -Polskie Stronnictwo Ludowe. „Nasze działania są prowadzone w sposóbrzetelny i transparentny, były prezentowane krok po kroku” – mówił wponiedziałek dziennikarzom marszałek województwa Jerzy Leszczyński (PSL).Dodał, że od stycznia do listopada odbyło się 48 różnych spotkań dotyczącychinkorporacji.

W materiałach przekazanych dziennikarzom są wymienione m.in.posiedzenia zarządu województwa, w których brali udział równieżwicemarszałkowie z PO.

Podlaski samorząd pięć spółek PKS przejął od Skarbu Państwaw 2011 roku. Leszczyński mówił, że nie powiodły się 5-letnie plany ich rozwoju;połączenie pod egidą PKS Białystok ma umożliwić im przetrwanie na rynku.

„Alternatywy nie mamy, bo alternatywą jest upadłośćspółek” – uważa marszałek województwa podlaskiego. Podkreśla, że w decyzjinie ma żadnego politycznego interesu.

„Czasem trzeba podejmować niełatwe decyzje. Jedynymcelem naszych działań jest zapewnienie zrównoważonego transportu zbiorowego wnaszym województwie. Nie możemy też pozwolić na upadek PKS-ów lub ichprywatyzację” – powiedział Leszczyński. Dodał, że skutkiem byłaby nietylko utrata miejsc pracy i utrzymania wielu rodzin, ale i zamknięcie połączeńz małymi miejscowościami i ich odcięcie komunikacyjne.

Zapewniał, że rozumie obawy przeciwników, ale uważa, żegłosy sprzeciwu są często wynikiem „źle sformułowanej informacji” (wub. tygodniu trafiło do marszałka ponad 6 tys. podpisów zebranych przez związkizawodowe PKS Suwałki i PKS Zambrów ). Zapewniał, że nie będzie likwidacji ałączenie, poszczególne oddziały mają „prężnie się rozwijać”.

Leszczyński zapowiedział, że ludowcy nie wycofują się zrozpoczętego procesu. Na wtorkowym posiedzeniu zarządu województwa podejmowanabędzie uchwała, na mocy której upoważnieni zostaną do podjęcia decyzjiprzedstawiciele samorządu działający jako walne zgromadzenia spółek PKS.

„Bierzemy odpowiedzialność za trudne decyzje. Jeśli niebędzie poparcia koalicjanta, jesteśmy w stanie ten proces przeprowadzić, podkoniec tej drogi nie możemy powiedzieć, że się wycofujemy” – dodał członekzarządu województwa Stefan Krajewski, od niedawna prezes PSL w regionie.

„Skoro koalicjant w piątek powiedział, że piłka jest ponaszej stronie, to my piłkę przyjmujemy – mówiąc w sportowym języku – +naklatę+ i gramy dalej” – powiedział Krajewski.

Jego zdaniem – choć rozmów z Platformą Obywatelską od piątkunie było – koalicja w sejmiku trwa. W jego ocenie, to koalicjant wycofał się zdecyzji ws. PKS, bo wcześniej – jak mówił – na wielu spotkaniach i w rozmowach”ta jednomyślność była”.

„Koalicja jest, jesteśmy za utrzymaniem tej koalicji,ale nie za wszelką cenę” – dodał szef ludowców w Podlaskiem.

Na koniec dodajmy, że w podlaskim sejmiku większość makoalicja PSL i Platformy Obywatelskiej, przy czym to ludowcy mają większość (3osoby) w 5-osobowym zarządzie województwa.

W regionie jest pięć spółek PKS: w Białymstoku, Łomży,Suwałkach, Siemiatyczach i Zambrowie. W 2011 roku samorząd województwa przejąłje od Skarbu Państwa. Łącznie pracuje tam ok. 800 osób. Kilka miesięcy temu pojawiłsię pomysł ich połączenia w jeden podmiot w formie inkorporacji, czyliwchłonięcia czterech pozostałych spółek przez PKS Białystok.

Komentarze