Autosan pod ścianą? Związki grożą strajkiem

infobus
25.11.2015 19:46
0 Komentarzy

Trzy organizacje związkowe, które działają w będącym w stanie upadłościlikwidacyjnej Autosanie weszły w spór zbiorowy z pracodawcą. Przedstawicielepracowników stawiają dwa żądania. Po pierwszej domagają się odstąpienia odzwolnień grupowych, po drugie zaś wyrównania zaległych zobowiązań finansowych ztytułu niewypłaconych terminowo wynagrodzeń. 

Jeśli w ciągu 14 dni nie zostanieosiągnięte porozumienie z zarządzającym zakładem syndykiem LudwikiemNoworolskim do strajku ostrzegawczego. Sytuacja jest dodatkowo o tyle zawiła, ponieważjutro ruszają zapowiadane zwolnienia grupowe. Do świąt prace ma stracić prawie setkadotychczasowych pracowników Autosana. Ponadto związki ponowiły apel o interwencjęrządową.
Ewa Latusek, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ ?Solidarność? w Autosanie, powiedziałaportalowi esanok.info, że trzy związki zawodowe działające w firmie weszły wspór zbiorowy z pracodawcą.

Ultimatum związkowców

Syndykowi przedstawiono dwa żądania związkowców. W pierwsze kolejności domagająsię odstąpienia od zwolnień grupowych do czasu wyłonienia nowego nabywcyfabryki oraz wyrównanie zaległych zobowiązań finansowych względem załogi. Wedletego warunku do końca listopada pracodawca miałby wypłacić pracownikom zaległepensje w dwóch transzach- pierwsza do 15, druga zaś najpóźniej 22 grudnia. Wprzypadku niespełnienia żądań przedstawiciele związków nie wykluczają możliwośćprzeprowadzenia strajku ostrzegawczego. Zgodnie z przepisami kodeksu pracy będąmieli taką możliwość po 14 dniach od wejścia w spór.
– Jeśli syndyk nie spełni naszych żądań, prawdopodobnie zorganizujemy strajk ? powiedziałaEwa Latusek dla esanok.info.
Ponadto wskazywała na beznadziejne nastroje panujące wśród pracowników.
– Każdy jest przygnębiony, ma dość. Nie mamy żadnego wsparcia, żadnychinformacji ani z zewnątrz, ani z wewnątrz. Wszyscy do siebie dzwonią, pytajączy ktoś coś wie. Czarno to wszystko widzę ? kontynuowała przewodniczącaSolidarności w Autosanie rozmowę z esanok.info.

Za kilka godzin początek zwolnień…

Tymczasem już jutro mają się rozpocząć zapowiedziane przez syndykaNoworolskiego zwolnienia grupowe. Między 26 listopada a 23 grudniawypowiedzenia umów o pracę zostaną wręczone 98 osobom. Jak podaje esanok.info55 z nich to pracownicy umysłowi oraz mający częściowy udział w produkcji. Pozostałe43 osoby to pracownicy fizyczni.

Syndyk również ma związane ręce. Do 30 grudnia ma czas na znalezienieinwestora, który przejmie sanocką fabrykę autobusów. Jeśli te starania nieprzyniosą rezultatu to w trybie sądowym można będzie podjąć decyzję o sprzedażywyodrębnionych części przedsiębiorstwa. Dla lokalnej społeczności byłaby tojednak bardzo zła wiadomość. To w praktyce oznaczałoby koniec legendarnego sanockiegoproducenta.
Przy okazji warto odnotować, że wraz z końcem października minął termin wyjazduz sanockiej fabryki autobusów zamówionych przez warszawską spółkę EuropaExpress City. Autosan na razie dostarczył  16 z 32 sztuk pojazdów SanCity 9LE,które zamówiło EEC. Dopiero w ostatnich dniach do Sanoka trafiły brakujące podzespoły.Ewa Latusek mówiła esanok.info, że ma nadzieję, iż do 10-12 grudnia uda sięukończyć pracę nad stołecznym zleceniem.
Zaznaczyła jednak, że bardzo ciężko będzie zrealizować ten plan w sytuacjikiedy pracownicy zatrudnieni dotychczas przy produkcji dostaną wypowiedzenia. Przewodniczązakładowej Solidarności stwierdziła, że ciężko będzie sobie jej wyobrazić by ciludzie pracowali efektywnie.

Pomoc z Warszawy?

Duże nadzieje pracownicy Autosanu cały czas wiążą z przedwyborczą wizytąobecnej premier Beaty Szydło. Przed gmachem sanockiej fabryki obecna Prezes RadyMinistrów mówiła o potrzebie wspierania takich przedsiębiorstw. W ubiegłymtygodniu z Autosanu wypłynęło drugie już pismo z prośbą o ponownieprzeanalizowanie sytuacji zakładu i pomoc.
Przypomnijmy, że 20 października, tuż  przed wyborami syndyk Ludwik Noworolski otrzymał oferta zakupu Autosanu przezkonsorcjum trzech firm, w tym dwóch, nad którymi kontrolę sprawuje skarb państwa. Zainteresowanie nabyciem sanockiego zakładu wyraziły HutaStalowa Wola, PIT-Radwar i SKB Drive Tech z Radomska (dawny FON). Pierwsze dwie spółki należą doPolskiej Grupy Zbrojeniowej. Zaoferowano jednak jedynie 14 mln zł, co było znacznie poniżej wyceny syndyka. Co więcej niektórzy wskazywali, że ten ruch był elementem będącej na finiszu kampanii wyborczej, gdyż ofertę wycofano tak szybko jak ją złożono. Szybko jednak PGZ zaprzeczyła tym informacjom.
Na tą chwilę Ludwik Noworolski poszukuje dalej inwestora, który wyłoży nie mniej niż 19 mln zł na zakup legendarnej sanockiej fabryki.


Komentarze