Autosan komentuje zarzuty ws. cen autobusów

infobus
22.08.2019 10:00
0 Komentarzy

Sanocki producent po raz pierwszy odniósł się do medialnych publikacji na temat śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie dt. zaniżania cen sprzedawanych autobusów.

O co chodzi?

Prokuratura Okręgowa w Krośnie weryfikuje 32 kontrakty, opiewające na sprzedaż blisko 150 autobusów, w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy zawieraniu umów w spółce Autosan. Zachodzi bowiem podejrzenie, że pojazdy te były sprzedawane poniżej kosztów produkcji. Postępowanie pod koniec lutego – wszczęte na wniosek osoby prywatnej – dotyczy podejrzenia nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zarząd produkującej autobusy spółki Autosan, od 26 czerwca 2017 do 22 lipca 2018 r., w związku z zawieraniem umów, „których oferty cenowe nie pokrywały kosztów produkcji”, jak również bezzasadnego wydatkowania środków na usługi doradcze i eksperckie.

Jak poinformowała w środę PAP zastępca prokuratora okręgowego w Krośnie prok. Wiesława Basak, śledztwo cały czas toczy się w sprawie. Nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.

W ubiegłym roku sanocka firma przyniosła ponad 32 mln zł straty. Po czterech miesiącach bieżącego roku strata wyniosła 7,2 mln zł. Według prezesa PGZ – właściciela Autosanu – jest szansa, że zakład, który ma nowe kierownictwo, „wyjdzie na prostą”.

Zdaniem Autosanu

Problemem firmy Autosan nie było to, że autobusy sprzedawano za tanio, ale to, że za mało ich produkowano – twierdzi zarząd sanockiej fabryki, odnosząc się do publikacji na temat śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie.

-„Naszym zdaniem problem wynika z mylnej interpretacji pojęcia poziomu rentowności produkcji oraz pojęcia ceny pojedynczego autobusu, która gwarantuje rentowność produkcji, ale dopiero przy określonym poziomie jej wielkości. Ceny jednostkowe poszczególnych autobusów sprzedawanych przez AUTOSAN w wyniku postępowań przetargowych kształtowały się na maksymalnie wysokim poziomie w odniesieniu do cen konkurencji i generalnie należy stwierdzić, że były to ceny na średnim poziomie rynkowym w Polsce. Każdą cenę rynkową autobusu na konkurencyjnym rynku należy uznać za cenę rentowną, ponieważ firmy konkurencyjne mają wysokie zyski przy takim samym poziomie cen jednostkowych.

Problemem Spółki w minionych latach była mała liczba autobusów produkowanych rocznie, która niestety nie pozwalała na pokrycie wszystkich kosztów ogólnych zakładu, pomimo tego, że jednostkowe ceny sprzedaży autobusów ustalane były na właściwym, rynkowym poziomie.

Fabryka jaką jest AUTOSAN ma określony, minimalny poziom produkcji, który pozwala jej osiągnąć rentowność nawet przy najwyższych możliwych cenach pojedynczych autobusów. Taki poziom produkcji nazywamy granicą rentowności firmy.

AUTOSAN po wznowieniu działalności po 3-letnim okresie upadłości nie był w stanie osiągnąć granicy rentowności ze względu na niewielki poziom produkcji, więc całą produkcję w tym okresie określano jako nierentowną. Nie oznacza to jednak, że ceny sprzedaży poszczególnych autobusów były również nierentowne. Jeszcze raz podkreślamy, że nawet najwyższe ceny jednostkowe będą dla fabryki nierentowne, jeśli nie będzie zagwarantowany odpowiedni poziom produkcji.

Trudny okres powrotu na rynek autobusowy w Polsce AUTOSAN ma już za sobą, ponieważ planowana na rok 2019 wielkość produkcji gwarantuje rentowność fabryki przy takich samych cenach autobusów, które w poprzednich latach niesłusznie określane były jako nierentowne. Pomylenie pojęcia rentowności produkcji całej fabryki z pojęciem kalkulacji ceny rentownej pojedynczego autobusu spowodowało wprowadzenie opinii publicznej w błąd w zakresie rzekomego sprzedawania przez AUTOSAN autobusów poniżej kosztów produkcji.”

W końcowej części komentarza spółka prosi o dochowanie należytej rzetelności w zakresie przekazywania informacji dotyczących sytuacji ekonomicznej zakładu, gdyż „wpływa to w sposób zauważalny na bieżącą działalność operacyjną.”

Komentarze