Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

160 gazowców dla MZA Warszawa. Jakie mają być te na LNG?

infobus
13.03.2020 15:00
0 Komentarzy

Bliżej niż dalej jesteśmy momentu otwarcia przez Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie ofert w przetargu na dostawę 160 autobusów na LNG i CNG. Zaczynamy od tych pierwszych, gdyż w tym przypadku to spory ewenement na rynku miejskich autobusów w Europie i nie tylko.

Warunki formalne postępowania opisaliśmy tutaj. Jest ono podzielone na dwa zadania. W pierwszym MZA chce kupić 70 autobusów na CNG. Ma to być 40 przegubowców i 30 „dwunastek”. Drugim i zdecydowanie najciekawszym zadaniem jest dostawa 90 pojazdów przegubowych zasilanych LNG. A takich nie widzieliśmy w Europie od czasu upadku marki Solbus.

Dostawy przegubowców na ciekły gaz do Warszawy mają się rozpocząć zasadniczo w ciągu 80 tygodni od podpisania umowy. Jednak pierwsza piątka nie może być dostarczona przed 3 grudnia 2021 r., a kolejna tydzień później. Pozostałe autobusy mają zostać dostarczane po 14 stycznia 2022 r. w transach po pięć sztuk tygodniowo. Takie terminy powodują, że producenci nawet jeśli wystartują z samą zaawansowaną koncepcją będą mieli czasy na rewizję pewnych założeń przed dostawami do Warszawy.

Słów jeszcze kilka o gwarancji. Skoro MZA to warunki rękojmi są rozbudowane. W szczegółach wygląda to następująco:

  • gwarancja całopojazdowa – 3 lata lub do osiągnięcia przebiegu 240 000 km przez każdy autobus, decyduje co nastąpi szybciej

  • gwarancja na skrzynię biegów – 10 lat

  • gwarancja na trwałość konstrukcji nadwozia – 10 lat

  • gwarancja na powłoki lakiernicze – 5 lat

  • gwarancja na zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia – 5 lat

  • gwarancja na perforację poszyć zewnętrznych – 7 lat

  • gwarancja na m.in. SIP, monitoring, system zliczania pasażerów – 7 lat

  • gwarancja na system centralnego smarowania – 5 lat

Trzeba przyznać, że zainteresowani producenci mają co liczyć pod kątem etapu after sales…

Wybór najlepszej oferty

Ocena ofert jest wbrew pozorom dosyć prosta. MZA znów stawia na wysoką wagę ceny, co z resztą nie widzi przy kompleksowym podejściu do opisu wymagań. Ma ona 83% wagi. 7% to ocena techniczna. Premiowane są:

  • silnik o mocy powyżej 240 kW mocy – 1 pkt

  • maksymalny moment obrotowy powyżej 1600 Nm – 1 pkt

  • ten sam producent autobusu i silnika – 0,5 pkt

  • zbiornik zdolny do magazynowanie min. 400 kg LNG – 1 pkt

  • trzyczęściowa szyba przednia – 1 pkt

  • pionowo dzielone poszycia boczne – 1 pkt

  • brak konieczności zabezpieczenia antykorozyjnego profili nadwozia w toku eksploatacji – 0,5 pkt

  • centralny filtr klimatyzacji, osobne agregaty na przestrzeń pasażerską oraz kabinę kierowcy – 0,5 pkt

  • 13 lat gwarancji na system gaśniczy komory silnika – 0,5 pkt

Pozostałe 10% to ekologia. Tutaj premię mamy za:

  • jak najniższe zużycie LNG oraz dwutlenku węgla – 7 pkt

  • zastosowanie systemu rekuperacji oraz magazynowania prądu odzyskanego z niej – 2 pkt

  • zastosowanie pieca grzewczego zasilanego LNG – 1 pkt

Jakie autobusy?

Na celowniku MZA są fabrycznie nowe i w pełni niskopodłogowe przegubowce na ciekły gaz. Mają to być konstrukcje z nadwoziami o długości całkowitej 17,5 – 18,2 m i szerokie na 2,5 – 2,55 m. Każdy musi umożliwiać podróż min. 120 pasażerom, w tym przynajmniej 36 na miejscach siedzących. Co najmniej 14 foteli ma być dostępnych z niskiej podłogi. Dostęp na pokład ma być zapewniony przez cztery wejścia układzie 2-2-2-2 z progami wejściowymi na wysokości max 340 mm.

Pojazdy mają być napędzane silnikami gazowymi, które spełniają normę Euro 6. Muzą to być jednostki o pojemności min. 7,5 l. Ich moc określono na 200 – 250 kW. Maksymalny moment obrotowy nie może być niższy niż 1200 Nm. Zostaną one zblokowane z automatycznymi skrzyniami biegów. Przekładnia musi posiadać oprogramowanie umożliwiające optymalizację zużycia paliwa. Nie zabraknie oczywiście systemu detekcji i gaszenia pożaru w komorze silnika. Samo LNG ma być magazynowa w zbiornika, które pomieszczą przynajmniej 300 kg tego paliwa.

Pojazdy muszą posiadać klimatyzację. Moc chłodniczą przynajmniej dwóch określono na min. 36 kW dla jednego. Naturalna wentylacja ma być zapewniona przez wywietrzniki dachowe oraz okna przesuwne. Mają się one znaleźć na min. połowie szyb bocznych. Pasażerowie będą mieli do dyspozycji gniazdka z portami USB. Nie zabraknie oczywiście także monitoringu oraz biletomatu.

Kierowca będzie mógł liczyć na komfortowe warunki pracy. A to dzięki zastosowaniu wydzielonej i w pełni odseparowanej od przestrzeni pasażerskiej kabiny dla kierującego. Będzie ona zabudowana na pełnej szerokości autobusu (z dwoma niezależnymi wyjściami). To standard, który MZA na nowo wprowadza już od ponad dekady. I pod tym względem przewoźnik jest cały liderem, którego nikt w Polsce już nie dogoni.

Skoro w Warszawie jesteśmy to oczywiście nie może zabraknąć potężnego SIP-u. Przegubowce będą wyposażone w pięć wyświetlaczy zewnętrznych o wysokiej rozdzielczości, które muszą świecić na biało. Idziemy do środka. Tutaj znajdziemy również pięć tablic tyle, że LCD. Najwięcej bo trzy będą o przekątnej min. 21.5″. Znajdziemy pod sufitem. Z boku, przed drugimi drzwiami i w okolicach trzecich drzwi pojawią się dwa monitory 38″, czyli tzw. „e-korale”. Ich funkcji raczej nie trzeba przypominać. Do tego oczywiście nie zabraknie głosowych zapowiedzi oraz systemu GPS. Całością ma sterować wielofunkcyjny autokomputer z dotykowym interfejsem.

Podsumowując…

MZA od lat słynie z precyzyjnego opisu swoich wymagań. To pozwala na uproszczenie kryteriów oceny ofert. Jednak i tak nie ma lekko. Rozbudowane warunki gwarancji oraz restrykcyjne umowy serwisowe powodują, że każdy kto chce stanąć do takiego pojedynku musi naprawdę dobrze wszystko policzyć. I nawet stali bywalcy przetargów MZA nie zawsze potrafią to zrobić w miarę wszelkich możliwości uwzględniający warszawskie realia i nie tylko… 

Ale jest też drugie sedno problemu. Na tą chwilę nikt nie ma w Europie w ofercie miejskich autobusów na LNG od czasu upadku Solbusa. Takie zamówienie jedna może być bodźcem dla producentów, za czym z resztą przemawia długi termin realizacji. A poza tym powiedzmy otwarcie – pojazd na LNG od tego na CNG różni się tak naprawdę tylko dwoma detalami. Technicznie nie jest to bariera nie do przeskoczenia…

Komentarze